wtorek, 30 kwietnia 2013

Miłość od pierwszego wejrzenia

Nie jestem wielką fanką serników, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia. Odkąd go zobaczyłam myślałam tylko o tym kiedy uda mi się go upiec. I wreszcie dziś się udało. Obudził wszystkie moje zmysły. A może to wiosna. Głuchy dźwięk wsypywanych na stalową patelnię migdałów. Ich skwierczenie, kiedy oblepił je ciemny, gęsty karmel. Jego zapach. Intensywny, żółty kolor pulpy. Jak kwiaty nagietka.
W domu cisza. Sernik w piekarniki. Mały kucharz zasnął, ukołysany opowiadaniami o Alicji, która zawsze wpadała (dosłownie) w kłopoty. Bardzo był dzielny niewyjadając mangowej słodyczy do dna. Dobra noc.

Przepis na sernik z mango na spodzie z karmelizowanych migdałów z bloga Liski
http://whiteplate.blogspot.com/2013/04/sernik-z-mango-na-spodzie-z.html?m=1





poniedziałek, 29 kwietnia 2013

wyjadamy, wyjeżdżamy

Pusta, chłodna, zapłakana. Taka była wczoraj Warszawa. Chłopaki próbowali rozśmieszyć ją swoim pokractwem w kaloszach. I udało się. Wyszło słońce i ślimaki.





czwartek, 25 kwietnia 2013

Ukała, Ukała ale nie płakała

dziś byliśmy na Niusi i Wilkach. Wracając podśpiewywaliśmy łkała, łkała ale nie płakała. Aż w końcu Szy zapytał - co to znaczy Ukała ?:)



środa, 24 kwietnia 2013

The colours of spring









9 lat minęło

Sonik skończył wczoraj 9 lat. Kiedy to minęło? Sięga mi już pod brodę. Lubi czytać Tajemniczy Ogród i Pannę z Mokrą głową, słucha Brodki, Ani i Ayo. Zaczynam ją denerwować, albo dopiero teraz to zauważam:) Kocham Cię Soniu!!!!

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Gdy nos na kwintę...

Pomyśl jak czułaś się w Hajstrze, na warsztacie z Larsem, jak napisałaś, że chcesz jego książkę ale cena zmieniła się z dnia na dzień na zaporową dla Ciebie i jak przysłał Ci egzemplarz gratis (nadal nie wysłałaś mu kartki, co sobie obiecałaś), jak leciałaś na skrzydłach po spotkaniu i pogadaniu z Grzegorzem Markowskim. Przypomnij sobie to uczucie i niech stanie się Twoim motorem. To Ty kierujesz tą łódką, majtku!

czwartek, 4 kwietnia 2013

racuchy jaglane (bezmleczne, bezglutenowe)

Dzieci zaśpikane więc jaglanka w cenie. Wyszły mi całkiem, całkiem racuchy - chłopaki się objadały tak, że nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia.

Przepis:
- szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- pół szklanki wody
- jabłko pokrojone w piórka
- pół łyżeczki proszku do pieczenia (ja mam taki bezglutenowy)
- jajko
- łyżeczka esencji z wanilii
- łyżeczka miodu
- masło klarowane do smażenia
- opcjonalnie rodzynki, otręby, zarodki, itp, itd
- do podania z sosem żurawinowym, syropem klonowy, miodem, powidłami śliwkowymi, etc

Kaszę i wodę wrzucamy do blendera i bzyk - masa ma być jak gęsta śmietana, nie za rzadka. Dodajemy pozostałe składniki, mieszamy i smażymy. I już!

Smacznego:)

tak w ogóle

to jest cudownie.
Zamknął oczy i zasnął...

środa, 3 kwietnia 2013

I co ja powiem w pracy

że nie przyszłam bo musiałam budować iglo?
I nagle takie CYK, pukkk pukkk. Tak właśnie bym chciała!
Szymon, kiedyś się uda:)

w oczekiwaniu na wiosnę...

robię listę rzeczy do robienia, listę potraw do ugotowania, miejsc do zwiedzenia, domów do kupienia, działek do zabudowania... A powinnam wziąć się do działania!


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Lepiej, srepiej

Wstań albo uduszę Twoją matkę.
Za oknem zima, dzieciarni sople z nosa wiszą ... 4 tydzień. Liczba domowników + 2 babcie. Zadomowiły się też wirusy, gile, smarki, sraczki, itp, itd Alleluja!