czwartek, 22 listopada 2012

wytrawna słodycz

W końcu upiekłam ten żurawinowy shortbread. Dziwna, wytrawna, dość gorzka słodycz. Nie jest to smak na dobranoc. Może bardziej będzie mi pasować na dzień dobry...



To był tydzień pełen ludzi, spotkań z ciociami: 
Kasią B i Ignasiem - trzymamy kciuki żeby przydała się maleńka sukienka co wisi w szafie, 
Izą - Karolina czy Alicja?
Małgosią, Krzychem i Szymkiem - gdzie jest haczyk?
Wawrymagiem - i jej nowym, ślicznym Wawrzańskim mieszkaniem, gdzie rano buszują dziki, a do okien podchodzą bażanty. 

I jeszcze dziś uśmiechnięty telefon od Dziamby, dobrze słyszeć ją taką roześmianą.

Tyle serdeczności, pozytywnych wibracji i dzieci.

Dzieciakowo
Sonia: Pani wybrała mnie do SKSu
Ja: A co tam będziesz trenować? Koszykówkę czy siatkówkę?
S: Upps, nie wiem. A zresztą, wszystko mi jedno, bo ja kocham panią od WFu!

sobota, 17 listopada 2012

More 'bread alone'

...life being what happens to you while you're busy trying to make plans



piątek, 16 listopada 2012

Żurawinowy shortbread

Oj nie jest u nas wesoło, a szczególnie nocami. Leon ma mieć nocną przerwę w jedzeniu koniec kropka pl. Dziś była pierwsza noc. Do północy ok, a potem koncert wszech czasów. Wszystkie zgromadzone, nie używane dotąd pokłady płaczu zostały użyte przez Leonidasa. Ja czułam się momentami jak wariatka, nawet Jędrny miał szał w oczach. Przetrwaliśmy. L jak gdyby nigdy nic, jakby nie było całego tego lamentu i krzykliwej żałoby po odebranym nocnym cycusiu obudził się rześki i uśmiechnięty.  Boję się dzisiejszej nocy. Na odstresowanie mam w planach żurawinowy shortbread wg. Mary-Frances Heck.

Przepis już przetłumaczony, a właściwie przeliczony. Nic tyko zaszyć się w kuchni. Tylko jeszcze książkę doczytam... Kapusta głowa pusta:) Za to jaka śliczna!



żurawiNowy shortbread
125 g mąki
12 łyżek cukru trzcinowego
2 szczypty soli
110 g masła
250 g świeżej lub mrożonej żurawiny
60 ml soku grejpfrutowego
łyżeczka startej skórki grejpfruta

Piekarnik 180 st. C

Mąkę, 4 łyżki cukru i sól mieszamy w misce. Dodajemy pokrojone w kostkę masło i wcieramy je w suche składniki. Formę wylepiamy ciastem , nakłuwamy widelcem. Pieczemy 25 - 30 minut.

Pozostały cukier i połowę żurawiny dusimy w rondelku przez około 8 minut - ma wyjść z tego syrop. Dodaj resztę żurawiny i duś kolejne 3 minuty. Wysmaruj upieczony shortbread. Pokrój w prostokąty.

środa, 14 listopada 2012

bread alone by Judi Hendriks

'As long as you think of yourself that way, that's what you'll be'.

niedziela, 11 listopada 2012

Drożdżowy weekend

Nie podejrzewałam, że pierwszym wypiekiem z Liskowej 'Słodkie' będą ... pączki. Mały Kucharz wybierał i wybrał właśnie to. Wyszły cudne, z różano - śliwkowym nadzieniem. Ale stresu trochę było, tym bardziej, że były to moje pierwsze pączki.

A że kostka drożdży ma 100 g, a do pączków potrzebowaliśmy 20 g, to dziś pieczemy chałki.



Kuchnia pachnie ciastem drożdżowym i brzmi Trójką. Jest dobrze...

piątek, 9 listopada 2012

Konsekwentnie marzyć

Wczorajsze spotkanie z Liską. Wciąż się na nie uśmiecham. Jest taka, jaką ją sobie wyobrażałam. Mądra, piękna, uśmiechnięta. Lubiąca ludzi. Wyszłam ze spotkania z jej książką pod pachą i kilkoma myślami w głowie:
trzeba mieć marzenia, konsekwentnie je realizować, słuchać siebie, kochać to, co się robi , pozwolić sobie na zmianę i pracować. Zaufać sobie. Tak bardzo chciałabym się odważyć...
Dziękuję Lisko. Dziękuję Karolciu. Dziękuję Edziu. Dziękuję dzieci.


czwartek, 8 listopada 2012

bread alone

Co robić jesienią? Ja zdecydowanie wole cieplejsze pory roku, są bardziej owocowe. Choć jakby analizować pory roku pod względem owoców, to zdecydowanie jesień zasługuje na ogromy plus za kosztele i konferencje. No dobra, ale co robić, jak już nie można wędrować godzinami, bo ręce zbyt marzną, a tyłek odmarza na ławce. Kłaść dzieci wcześniej spać - 19.00 może robić za środek nocy. Jest tylko jedno małe ale. Dla nich nie ważna jest godzina, tylko czy były już Kucyki. Jak jeszcze nie było znaczy, że jest dzień.

Ja już od wakacji czytam 'bread alone' by Judi Hendricks - znalazłam w niej nawet kilka dobrych cytatów. Wczorajszy:

'The future is something dreamed up by insurance companies and high-school guidance to keep you from enjoying the present'.

Dziś pasztat

Dziś pasztet mamy Kasi K Właśnie wlazł do piekarnika. A Kaśka poszła do Fijołka - zobaczymy co jej wymyśli:)

Pasztet drobiowy z pieczarkami i żurawiną
1/2 kg piersi z indyka
1/2 kg wątróbki
1/2 kg pieczarek
1/2 bułki wrocławskiej lub 2 szt.kajzerki
2 cebule
2 jajka
majeranek
żurawina

Mięso, cebulę i pieczarki pokroić na grube plastry i udusić na patelni na maśle klarowanym. Bułkę
namoczyć i odcisnąć.
Mo-RE-LA la la la
Podsmażone składniki i bułkę zmielić, dodać jajka, doprawić solą i majerankiem, obsypać bułką tartą, przełożyć do formy i piec około 20 min/180C. Ja użyłam dwóch foremek - do jednej dodałam żurawinę.

 A wieczorem idę na wieczór autorski z Liską - autorką mojego ulubionego White plate. Nie mogę się doczekać:)






poniedziałek, 5 listopada 2012

Jestem na słońce

Ja jestem na słońce. Kiedy świeci wszystko jest piękniejsze, łatwiejsze, niewyspane powieki stają się lżejsze.

Dziś zdjęciowo - zielenina z bazaru rolnego przy Wilanowskiej plus obiadowy wypas - kotleciki z kaszy jaglanej z pieczarkami, marchewką i wspomnianą zieleniną a do tego pieczone warzywa.




Kotleciki z kaszy jaglanej z pieczarkami, marchewką i zieleniną:)
Składniki będą w przybliżeniu, bo robiłam na oko.

- miseczka ugotowanej kaszy jaglanej
- 6 pieczarek - umyte, pokrojone
- duża cebula - pokrojona w kostkę
- 2 małe marchewki - starte na tarce z drobnymi oczkami
- ulubiona zielenina (ja dodałam natkę pietruszki, koperek i miętę)
- otręby lub bułka tarta do panierki
- jajko
- masło klarowane
- pieprz/sól do smaku

Cebulę szklimy na maśle klarowanym, dodajemy pieczarki i smażmy do czasu, aż odparuje woda. Wrzucamy do blendera i bzyk. Kaszę mieszamy z resztą składników i papką z pieczarek i cebuli. Formujemy małe kotleciki. Obtaczamy w otrębach lub bułce. Blachę  smarujemy oliwą i układamy je niej.

Wybieramy nasze ulubione warzywa - u nas były ziemniaki, pieczarki, cebula, marchewka, pomidory i fasolka szparagowa. Drugą blachę smarujemy oliwą , warzywa kroimy na ćwiartki, układamy na blasze (oprócz pomidorów i fasolki - małe dodamy na końcu), kropimy oliwą, posypujemy solą morską i majerankiem. Wkładamy do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika na 20 min. Po 20 min dodajemy pomidory i fasolkę, posypujemy obficie tymiankiem i pieczemy kolejne 15 minut.. Gotowe, można zasiadać do stołu i zajadać.

Zrobiłam do tego też  sos pieczarkowy.Bez tego danie jest dość suche.

Tak było ponad tydzień temu, jak pisałam ten post. Muszę jeszcze opanować szybkie dodawanie zdjęć to wpadnie tu trochę ówczesnego słońca . Teraz jak coś zajmuje mi więcej niż 10 sekund to się poddaje.