To był tydzień pełen ludzi, spotkań z ciociami:
Kasią B i Ignasiem - trzymamy kciuki żeby przydała się maleńka sukienka co wisi w szafie,
Izą - Karolina czy Alicja?
Małgosią, Krzychem i Szymkiem - gdzie jest haczyk?
Wawrymagiem - i jej nowym, ślicznym Wawrzańskim mieszkaniem, gdzie rano buszują dziki, a do okien podchodzą bażanty.
I jeszcze dziś uśmiechnięty telefon od Dziamby, dobrze słyszeć ją taką roześmianą.
Tyle serdeczności, pozytywnych wibracji i dzieci.
Dzieciakowo
Sonia: Pani wybrała mnie do SKSu
Ja: A co tam będziesz trenować? Koszykówkę czy siatkówkę?
S: Upps, nie wiem. A zresztą, wszystko mi jedno, bo ja kocham panią od WFu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz