piątek, 9 listopada 2012

Konsekwentnie marzyć

Wczorajsze spotkanie z Liską. Wciąż się na nie uśmiecham. Jest taka, jaką ją sobie wyobrażałam. Mądra, piękna, uśmiechnięta. Lubiąca ludzi. Wyszłam ze spotkania z jej książką pod pachą i kilkoma myślami w głowie:
trzeba mieć marzenia, konsekwentnie je realizować, słuchać siebie, kochać to, co się robi , pozwolić sobie na zmianę i pracować. Zaufać sobie. Tak bardzo chciałabym się odważyć...
Dziękuję Lisko. Dziękuję Karolciu. Dziękuję Edziu. Dziękuję dzieci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz