piątek, 12 lipca 2013

Kapusta, głowa ... pełna przepisów

Jedna główka młodej kapusty a trzy różne przepisy. Wszystkie wyszły wyjątkowo smaczne. Ale od początku. Miały być tylko gołąbki, makrobiotyczne z kaszą i zieloną soczewicą, ale, że liście darły się niemiłosiernie to w końcu gołąbków powstało 8. Resztę poszatkował Jędrny przy pomocy nowego, kuchennego gadżetu - dostawki do naszego miksera. Z 1/3 ugotowałam kapuśniak a resztę upchnęłam do miski na surówkę. Zdjęć nie będzie bo wszystko już zjedzone:)

Gołąbki makrobiotyczne

8 liści młodej kapusty
3/4 filiżanki kaszy gryczanej niepalonej
3/4 filiżanki zielonej soczewicy
mały por
nieduża cebula
bulion warzywny lub rosół (ja użyłam instant eko wegetariański)
ketchup (ja użyłam Heintz)

Kaszę i soczewicę gotujemy w lekko osolonej wodzie (osobno, w dwóch garnkach) około 15/20 minut. Po ugotowaniu kaszę wrzucamy do miski, soczewicę z małą ilością wody blenderujemy. Dorzucamy do kaszy. Cebulę i pora szklimy na maśle klarowanym. Dodajemy do kaszy i soczewicy. Doprawiamy do smaku ulubionymi przyprawami. Mamy farsz.
Liście gotujemy w małej ilości wody przez 8 min (nie wszystkie muszą być w wodzie, trzeba przykryć garnek pokrywką to się uparują). Wyjmujemy, odcinamy grube nerwy. Jak ciut ostygną to nakładamy farsz, zwijamy i układamy w garnku uprzednio wyłożonym liśćmi kapusty ( tymi brzydszymi lub porwanymi). Zalewamy bulionem, wrzucamy kilka łyżek ketchupu lub przecieru, gotujemy 30 min - aż kapusta będzie miękka i gotowe:)


Kapuśniak

3 garście poszatkowanej młodej kapusty
4 ziemniaki
woda
masło klarowane
czerwona soczewica
kminek
kmin rzymski
liść laurowy
ketchup lub przecier pomidorowy

Kapustę wrzuć do garnka, zalej gorącą wodą, podgotuj jakieś 15 minut, wrzuć ziemniaki pokrojone w kostkę i soczewicę. Dodaj łyżkę masła i przyprawy i ketchup. Gotuj aż ziemniaki będą miękkie. Smacznego.


Surówka z młodej, białogłowy:)

poszatkowana kapusta
marchewka starta na tarce
jabłko starte na tarce
cebula
olej rzepakowy lub oliwa
sól/pieprz
natka pietruszki

Wszystko wymieszaj. Najlepiej jak pół godzinki postoi i się przegryzie. Nie żałuj natki:) Mniam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz